Uczestnicy oazy we Frycowej

Rudolfik:)

W pewnej miejscowości obok siebie stały kościół i synagoga. Ksiądz chcąc poprawić międzysąsiedzkie stosunki, pewnej soboty podczas nabożeństwa odbywającego się w synagodze postanowił zrobić rabinowi niespodziankę i umył mu samochód. Następnego dnia wracając z mszy widzi rabina, który piłką do metalu piłuje rurę wydechową w jego (księdza) samochodzie.
- Cóż robisz!? - krzyczy przerażony!
- No co - odpowiada rabin - ty wczoraj ochrzciłeś mój samochód to ja ci dzis twój obrzezam!

Rudolfik:)

Młoda narzeczona przyszła po raz pierwszy do domu przyszłych teściów. Zaczynają jeść obiad.
- W naszym domu jest zwyczaj, że przed rozpoczęciem jedzenia wszyscy żegnamy się...
- W naszym domu nie było takiego zwyczaju. Może dlatego, że moja mama dobrze gotuje...

Rudolfik:)

Kiedy możesz powiedzieć, że masz naprawdę duży problem?
Kiedy w dniu Sądu Ostatecznego stoisz w kolejce do Pana Boga tuż za Matką Teresą, a Bóg mówi do niej:
- No cóż, córko, chyba wiesz, że można było zrobić nieco więcej ..

s.Julitta

Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina.
– Chodźmy na „Matrixa” – proponuje jedna.
– Nie, lepiej na „Aniołki Charliego” – mówi druga.
– Ja wolę obejrzeć „Matrixa”!
– A ja chciałabym zobaczyć „Aniołki”!
– To może pójdziecie na kompromis?! – wtrąca się brunetka.
– Fajnie, a gdzie grają? – godzą się blondynki. Laughing

s.Julitta

Żona szyje na maszynie.
– W lewo! Prosto! – krzyczy co chwila mąż.
– Przestań! – denerwuje się żona. – Przecież ty nie umiesz szyć na maszynie!
– Wiem, ale chciałem ci pokazać, jak się czuję, gdy jedziemy razem autem.

Laughing

s.Julitta

Kowalscy postanowili pójść do opery. Ubrali się odświętnie, podjechali taksówką, ustawili się w kolejce po bilety.
– „Tristan i Izolda”, dwa bilety poproszę – mówi jakaś para przed nimi.
– Zygmunt i Regina, dla nas też dwa – mówi Kowalski Laughing

s.Julitta

Mama do Jasia:
– Idź do rzeźnika i zobacz, czy ma świńskie nóżki.
Po powrocie mama pyta:
– I co? Ma świńskie nóżki?
– Nie wiem, był w gumowcach Laughing

s.Julitta

Spotykają się dwa pająki:
– Cześć, co robisz ?
– Bawię się motylkami
– A skąd je masz ?
– Ściągnąłem z sieci.
Laughing

To historia Mietka! Laughing

Ula

Turysta jedzie szlakiem górskim na nowiusieńkim rowerze
i mija siedzącego przed szałasem bacę. Baca pyta go:
- Skąd macie panocku taki piękny rower?
- Nie piło się, nie paliło, oszczędzało, to się kupiło!!!
Pojechał dalej, za kilka godzin wraca, a przed szałasem bacy stoi nowiutki mercedes.
- Baco, skąd macie taki piękny samochód???
- Butelki sprzedałem.

ada

taa... pięknie - w tuchowie było "serce wielkie nam daj..." szpaler te sprawy a teraz butelki.... Wink

;p

Ula

Można się pocieszyć tym, że Baca być może nie pali... (przynajmniej jeden nałóg mniej) Wink

p.s. Baca nie przechodził przez szpaler. Wink

gumis115

a może to za szklane butelki oranzady lub coca coli

Ula

Może, może... Kto tam to wie? Ale zawsze pozostaje fakt sprzedaży "butelek". A co? Masz jakieś podejrzenia w związku z bacą? Wink

Aniolek

- co to jest: jak idzie to śpiewa, a jak stoi to śmierdzi??

-pielgrzymka Very Happy

taki pielgrzymkowy dowcip Very Happy

Szmon

Zebranie Klubu Parlamentarnego Samoobrony.
- Kto z pań posłanek i panów posłów - pyta prowadzący - ma wyższe wykształcenie, proszę podnieść prawą rękę... Prawą powiedziałem!